Do końca września, mam jeszcze wakacje. – Powinnam spać, ile wlezie. Od rana oglądać Dzień Dobry TVN. A do śniadania, bez pośpiechu scrollować Instagram. Tymczasem ja zrywam się o świcie, gdy jeszcze wszystko pokryte jest gęstą mgłą i idę biegać. Nie mówię, że jestem jakaś super i że to wyczyn godny nadania mi jakiegoś orderu. Mówię tylko, że zjadam swoją żabę rano, po wstaniu z łóżka (wtedy mam najwięcej zasobów energii). I Tobie polecam to samo.

Jedna silna wola i trzy sposoby jej rozumienia

Psychologię chętnie nazwałabym nauką niesprecyzowaną, a przynajmniej niejednoznaczną. W psychologii każde pojęcie ma przynajmniej kilka teorii i różnych poglądów.

Tak samo – na pojęcie: „silnej woli”, każdy psycholog patrzy zupełnie inaczej. Istnieją trzy dość znane i odmienne sposoby rozumienia silnej wolę każdego człowieka. Być może z którymś z tych sposobów myślenia, już się spotkałeś. Chociażby na moim Instagramie. Pierwszy sposób zakłada, że silna wola to mięsień albo pewna umiejętność. Kolejny wskazuje na to, że silna wola jest skondensowaną wiedzą.

A ten sposób myślenia, o którym chcę powiedzieć ci dzisiaj więcej, to rozumienie silnej woli jako pewnego zasobu energii.

Ile silnej woli zużyłeś już dzisiaj?

Silna wola to zasób wyczerpywalnej energii.

I tak, kiedy rano startujesz w nowy dzień – twój zasób silnej woli jest naprawdę duży. Wtedy najłatwiej jest ci zmusić się do zjedzenia swojej żaby. Jednak w ciągu dnia, twoja silna wola się wyczerpuje. Bo musisz bardzo korzystać ze swoich zasobów silnej woli. Chociażby przy podejmowaniu niewygodnych decyzji. Podczas opierania się pokusom. W trakcie przymuszania się do robienia rzeczy, na które wcale nie masz ochoty czy to w pracy czy na studiach. Dlatego zjedzenie swojej żaby o zmierzchu jest takie trudne.

Więc może zaczniesz jeść tę swoją żabę na śniadanie?

Czym jest żaba?

Żabą jest zadanie, którego nie chce nam się realizować.

Żabą jest właśnie to zadanie, które nie jest dla nas przyjemne i przyjazne do realizowania. Jest to też zadanie, do którego podchodzimy z naprawdę dużym dystansem. I czego wcale a wcale nie chce nam się robić. Ale gdzieś tam czujemy, że fajnie by było to zrobić. Albo wiemy, że powinniśmy. 

Co teraz jest twoją żabą?

Naprawdę warto zastanowić się, co akurat teraz jest twoją żabą? Do czego zabierasz się jak pies do jeża? Czego teraz tak strasznie mocno ci się nie chce robić? Czy jest to nauka do poprawkowego egzaminu? Czytanie książek o efektywnej komunikacji z ludźmi? A może montowanie filmu z materiału nagranego na wakacjach? Stretching? Pisanie książki? Szukanie ofert pracy na pierwszy semestr? Albo picie zakwasu z buraków? 

Pamiętaj też, że z biegiem czasu, nasze żaby się zmienią. Ja jestem w takim momencie mojego życia, w którym moją żabą jest bieganie trzy razy w tygodniu (o którym pisałam we wstępie). Dlatego w każdy poniedziałek, po wstaniu z łóżka – ubieram błękitne rakiety na moje stopy. Wychodzę na zamgloną ulicę. Żeby móc znowu poczuć wiatr we włosach. No i odkreślić pierwsze zadanie z mojej listy „to do” na dany dzień. Bo – nie oszukujmy się – w jedzeniu naszych żab o poranku, o to też chodzi.

Odhacz zjedzoną żabę

Odkreślenie tego zadania, którego najbardziej na świecie nie chce ci się robić – niesamowicie pozytywnie wpłynie na twoją produktywność i poczucie siły sprawczej.

Co oznacza, że zaczniesz myśleć o sobie lepiej. Bo działasz na pełnych obrotach i realizujesz codziennie to najgorsze zadanie na dany dzień – masz je wykonane, odhaczone i przez resztę dnia nie musisz o nim pamiętać. To oznacza też, że skoro to najgorsze zadanie (którego tak strasznie ci się nie chciało robić), już wykonałeś – to dlaczego by nie wykonać tych nieco łatwiejszych teraz? Skoro z tamtym ci się udało – z tymi mniejszymi i łatwiejszymi na pewno też ci się uda! 

To jak, zjadasz jutro swoją żabę o poranku?

Dołącz do Newslettera i odbierz swoje hasło!

Jeśli nadal nie masz jeszcze hasła do Darmowych Materiałów Motywacyjnych, teraz jest dobry moment, aby je zdobyć. Wystarczy, że zapiszesz się na listę meilingową niżej! –> [mailpoet_form id=”1″]

Photo by Robert Zunikoff on Unsplash