Marta Wargin (Kamińska)

Mikrokroki, czyli jak działać, kiedy nam się nie chce?

Krótko po tym, jak w kwietniu wydałam e-booka „Kopnij wymówki. Jak działać, kiedy nam się nie chce” (kliknij tutaj, aby go pobrać), zaczęłam dostawać od moich Czytelników pozytywne wypowiedzi na jego temat. Jedna z tych recenzji była dla mnie szczególnie ważna. Justyna napisała o jednym z rozdziałów dotyczących mikrokroków, w taki sposób: „Mikrokroki idealne – wstałam i zrobiłam ten jeden przysiad (nawet nie zdążyłam się zmęczyć, a już było po wszystkim)”. Ta wypowiedź zainspirowała mnie na tyle, że kilka dni później śmigało już na moim instagramie, wyzwanie #MIKROKROKI, do którego dołączyło kilka świetnych Kobiet!

O co chodzi z tymi całymi mikrokrokami?

Tyle cudnych osób dołączyło do wyzwania #mikrokroki na moim insta

Mikrokroki to małe zadania, które składają się na Twój duży cel. Dajmy na to, że chciałabyś przeczytać jakąś książkę, ale średnio Ci ostatnio wychodzi czytanie czegokolwiek poza portalami plotkarskimi (mam nadzieję, że się mylę!). Dlatego, co możesz zrobić w takiej sytuacji? Biczować siebie, że tak bardzo byś chciała przeczytać książkę, ale w ogóle Ci nie idzie. Albo… zacząć czytać jedną stronę książki dziennie tak długo, aż wreszcie przeczytasz całą książkę, o której czytaniu tak długo marzyłaś.

Właśnie o to chodzi w mikrokrokach, aby wybrać takie jedno małe, wręcz śmiesznie małe zadanie do wykonania. Coś jak: jeden przysiad dziennie, jedno słówko z włoskiego dziennie albo jedna strona książki dziennie. Wtedy, dam sobie rękę uciąć, to nie może się nie udać! Dlatego, że nawet jeśli pewnego pięknego dnia zapomnisz o swoim #mikrokroku, który miałaś wykonać i wylądujesz już w łóżku, i tak słodko zasypiając nagle pojawi się w Twojej głowie myśl, że nie zrobiłaś jeszcze tego jednego przysiadu, to serio – Ty poderwiesz się z tego łóżka, żeby tylko zrobić ten jeden przysiad i wrócić słodko spać. (Potwierdzone info, bo siódmego dnia wyzwania #mikrokroki zapomniałam wykonać mój mikrokrok, przypomniałam sobie dopiero leżąc w łóżku, ale wstałam, wykonałam mikrokrok i z dumą poszłam spać.)

Chwila, czy ktoś powiedział „duma”?

Więc zatrzymajmy się przy tym na momencik.

Kiedy wykonasz jakiś swój #mikrokrok, poczujesz dumę. Dzięki tej dumie, zacznie się wydzielać dopamina w układzie nagrody znajdującym się w Twoim mózgu. Dopamina jest neuroprzekaźnikiem, który pozytywnie wpływa na naszą motywację, radość z życia i chęci do działania. Jest to o tyle fascynujące, że im więcej dopaminy wydzieli Twój układ nagrody, tym bardziej będzie Ci się chciało działać. A dopamina uwalniana jest wtedy, gdy odnosimy jakieś sukcesy.

Im więcej małych czy większych sukcesów odnosisz codziennie, tym bardziej chce Ci się działać na rzecz osiągania kolejnych sukcesów i zdobywania kolejnych nagród, które są z tymi sukcesami związane. Już rozumiesz, dlaczego tak ważne jest podejmowanie mikrodziałań, małych kroczków? Są one naprawdę banalne do wykonania, a sprawiają, że wydziela się więcej dopaminy w Twoim układzie nagordy, dzięki czemu bardziej chce Ci się działać na rzecz Twoich dużych celów.

Nie wierzysz? No to spróbuj sama!

Jeśli chcesz wypróbować metodę #mikrokroków już teraz – wystarczy, że wstaniesz tak jak siedzisz, zrobisz jeden przysiad albo jedną pompkę. A potem wrócisz do mnie i dasz mi znać, czy wchodzisz w to wyzwanie!


Kapusta M. (2015). Jak w końcu wyrobić w sobie dobre nawyki. 

Zdjęcie: The Girlloop od Unsplash

Możliwość komentowania została wyłączona.