Marta Wargin (Kamińska)

Jak zwyciężyć z odjutronizmem

Prokrastynacja.

Takie dziwne słowo na „p”. – Albo właśnie przeczytałeś to pierwszy raz w życiu. Albo już słyszałeś. Tak czy siak, są spore szanse, że jesteście z Prokrastynacją dobrymi kumplami. I to wcale nie jest znajomość, o którą powinieneś dbać.

Prokrastynacja to skłonność do odkładania wszystkiego w czasie. Taki wieczny odjutronizm. Uciekanie od działania.

Jakieś przykłady dla lepszego zrozumienia tego pojęcia? Proszę bardzo!

 

Od jutra na poważnie

Zegar tyka. Pojutrze masz trudne kolokwium do zaliczenia. W następną niedzielę odwiedzają ciebie goście. Za półtora miesiąca masz założyć ciasną kieckę na ślub swojej przyjaciółki. A do grudnia musisz zapłacić składkę ubezpieczeniową.

Wiesz, że powinieneś działać. Bo czas ucieka. Ale może chociaż jeden odcineczek serialu Netflixa? Tak dla rozluźnienia. Te deadliny przecież są takie stresujące! Albo chociaż przescrolluje się cały Instagram i zamiecie pustynię? No i wtedy już na poważnie ciśniesz z nauką, sprzątaniem i odchudzaniem. A i składkę wtedy opłacisz. Dobra, to postanowione – od jutra zaczniesz działać.

Jutro nadchodzi. Pamiętasz, że wczoraj obiecywałeś sobie, że od dzisiaj już działasz. Ale jednak nic się nie wydarza. Znowu migasz się od tego, co powinno być zrobione.

 

Tak bardzo chciałbyś

Dlaczego – mimo, że chcemy mieć jakieś zadanie ukończone, a cel zrealizowany to nie potrafimy zebrać się do działania?

Tutaj nie chodzi wyłącznie o to, czy mamy motywację.  Motywacja zazwyczaj jest wysoka – od tego kolokwium zależą twoje studia, a od odchudzania to, czy zmieścisz się w sukienkę i będziesz dobrze wyglądać. Problemem jest coś innego. – Ty nie do końca wiesz, co dokładnie masz zrobić. Dlatego prokrastynujesz.

 

Sprecyzuj się

Mózg człowieka lubi jasne i precyzyjne stwierdzenia. Ogólnych twierdzeń nie traktuje poważnie. Ogólnikowe sformułowania nie są żadnym bodźcem do działania.

Przecież mózg powinien być sprzymierzeńcem naszego realizowania celów i sam powinien pchać nas do działania. Nawet jeśli my sami nie sprecyzowaliśmy tego, co chcemy robić. Prawda? No nie do końca. Wszystkie działania biorą się właśnie  z mózgu, czyli ośrodka kierowania neuronami i naszymi funkcjami poznawczymi.

A skoro my wydajemy komunikat: od jutra się odchudzam, zamiast jasnego komunikatu: jutro zaczynam się odchudzać, więc zjem owsiankę na śniadanie, a wieczorem pójdę na siłownię i przez pół godziny poćwiczę na orbitreku, to w jaki sposób mózg ma wiedzieć, jak pokierować naszym działaniem tak, żebyśmy mogli zająć się jutro tym odchudzaniem, owsianką i orbitrekiem? No nijak. Bo nie wie, że o to nam dokładnie chodzi.

Wniosek?

Jeśli chcesz przestać prokrastynować to zacznij precyzować swoje cele.

 

 


Zdjęcie: Henrik Dønnestad, dzięki Unsplash

Możliwość komentowania została wyłączona.